Nikogo zapewne nie zdziwi, kiedy stwierdzimy, że nie każdy musi inwestować w pakiet aplikacji biurowych. W czasach chmury, kiedy zarówno Google, jak i Microsoft, a także wiele innych firm udostępnia częściowo okrojone wersje programów do edycji tekstu czy arkuszy kalkulacyjnych online w wersji darmowej, naturalnie maleje ilość osób, które będą potrzebowały tych aplikacji w wersji pełnej, a tym samym płatnej. Niemniej, kto i kiedy powinien zdecydować się na zakupienie licencji i zwiększenie swoich możliwości?
Kto może pozwolić sobie na darmowe rozwiązania?
Z darmowych rozwiązań z powodzeniem mogą korzystać na pewno studenci – wszak nie jedna praca zaliczeniowa, licencjat, a nawet praca magisterska powstała w Dokumentach Google, do których dostęp mają wszyscy użytkownicy poczty Gmail. Rzecz jasna wygoda korzystania z pełnych wersji choćby takiego Microsoft Word lub Excel to oczywista korzyść, nieporównywalna do użytkowania jedynie aplikacji biurowych w chmurze. Jeśli jednak piszemy, przygotowujemy prezentacje i pracujemy w arkuszach kalkulacyjnych rzadko lub okresowo – damy sobie radę z darmowymi wersjami oprogramowania od gigantów rynku IT lub z ich alternatywami, takimi jak popularny pakiet LibreOffice.
Drugą grupę osób, które nie muszą zwykle zastanawiać się konwersją na płatne rozwiązania to użytkownicy stricte domowi, korzystający z komputera sporadycznie lub używający go często, ale w celach rozrywkowych. Okazjonalne pobranie jakichś dokumentów z sieci w popularnym formacie lub napisanie oficjalnego pisma, czy życiorysu zawodowego to nie powód, by inwestować w oprogramowanie biurowe. Wreszcie trzecia grupa (choć pewnie tego typu grup moglibyśmy wymyślić więcej) to wszelkiego rodzaju freelancerzy, dorabiający sobie po godzinach w domowym zaciszu. Jeśli zajmują się pracą z tekstem lub czymś podobnym, niespecjalnie angażującym – poradzą sobie z darmowymi alternatywami albo okrojonymi wersjami popularnych aplikacji.
Oprogramowanie biurowe w firmie – tylko profesjonalne pakiety!
Sytuacja zmienia się wyraźnie kiedy mówimy o osobach realnie zarabiających na pracy wykonywanej przy pomocy programów biurowych. Używanie darmowego oprogramowania w firmie jest niebezpieczne – soft tego typu jest dalece mniej zabezpieczony niż rozwiązania płatne oraz w pewnym czasie staje się nieefektywne. Potrafimy wyobrazić sobie 50-osobową firmę z branży IT bądź marketingu, której pracownicy działają na co dzień na darmowych wersjach oprogramowania Google lub Microsoftu? Odpowiedź jest chyba oczywista, prawda? Zresztą byłoby to o tyle niezrozumiałe, że dziś licencje na pełnowartościowe oprogramowanie tej klasy można kupić niezwykle atrakcyjnie, choćby w takich sklepach, jak Soft360.
Rzecz jasna, małe przedsiębiorstwa wykorzystujące oprogramowanie biurowe dodatkowo i nie bazujące na nim, do pewnego stopnia mogą wesprzeć się na darmowych aplikacjach, ale prędzej czy później, każdy rozwijający się biznes będzie musiał zdecydować się na przejście na rozwiązania przeznaczone dla profesjonalistów. I będzie to doskonała decyzja, która umożliwi wzrost wydajności, zwiększy komfort pracy oraz – co niezwykle istotne – jej bezpieczeństwo. To bowiem cecha, o której często zapominamy – bezpieczeństwo w firmie i odpowiednią ochronę danych wrażliwych zapewnić może jedynie płatne oprogramowanie biurowe. Wyjątkiem może być firma, która nie ma nic wspólnego ze światem online, ale to dzisiaj ekstremalnie rzadko spotykana sytuacja.
Freelance i płatne oprogramowanie? Oto gwarancja optymalnej wydajności
Lista zalet płatnego oprogramowania do biura jest długa i dla wielu składa się z dość oczywistych pozycji. Wystarczy skupić się może na tym, że pakiety od Google czy Apple oraz, co nie ulega wątpliwości, najpopularniejszy na świecie zestaw aplikacji biurowych, czyli Microsoft 365 zapewniają spokojną, niezachwianą pracę, zwiększają wydajność pracowników biurowych oraz bezpieczeństwo ich pracy i danych wrażliwych, którymi nierzadko się posługują. Co jednak z freelancerami, zwłaszcza w obliczu sytuacji, o której pisaliśmy wcześniej, w której z powodzeniem mogą oni bazować na darmowych aplikacjach? Sytuacja jest stosunkowo prosta – każdy powinien ocenić samodzielnie na ile potrzebuje większego komfortu oferowanego przez nowoczesne, płatne oprogramowanie biurowe, a na ile wystarczają mu ograniczone lub mniej rozwojowe aplikacje. Chcąc pomóc w wyborze możemy uznać, że jeśli freelance stanowi podstawę czyjegoś utrzymania to taki freelancer powinien przejść na płatne, bezpieczne pakiety biurowe. Zresztą, to też dość powszechna strategia, która dziś nikogo nie dziwi – profesjonaliści pracują bowiem na płatnym, w pełni funkcjonalnym oprogramowaniu.