Wysyłka tzw. „towarów wrażliwych” wiąże się od pewnego czasu z koniecznością wykonania określonych czynności administracyjnych. Narzędziem do realizacji tych zobowiązań jest system SENT, czyli elektroniczny rejestr zgłoszeń w ramach systemu monitorowania drogowego przewozu towarów.
Monitoring pojazdów ma na celu wyeliminowanie nielegalnego transportu towarów niezgodnych z pakietem przewozowym. Tego typu praktyki jeszcze do niedawna stanowiły olbrzymi problem całej polskiej gospodarki, a duże przedsiębiorstwa, bez sprawdzonego i efektywnego systemu kontroli często nie były w stanie zidentyfikować problemów w odpowiednim momencie.
Kto i co powinien zgłaszać?
Zgodnie z założeniami do zgłoszenia powinno dojść w każdej sytuacji, gdy transportowane będą między innymi paliwa silnikowe i ich pochodne, paliwa opałowe, oleje smarowe, odmrażacze na bazie alkoholu etylowego, rozcieńczalniki, rozpuszczalniki, susz tytoniowy czy alkohol etylowy w formie całkowicie skażonej. Co istotne, zapisy ustawy dotyczą wyłącznie towarów o objętości minimum 500 litrów lub ciężkości co najmniej 500 kilogramów (nie dotyczy to suszu tytoniowego). Do dokonania zgłoszenia przy użyciu systemu SENT zobligowani są przedsiębiorcy, którzy spełniają ustawową definicję podmiotu wysyłającego, podmiotu odbierającego lub przewoźnika.
Lokalizacja GPS pojazdów
Już od ponad roku każdy przewoźnik realizujący transport wymienionych towarów ma obowiązek montażu lokalizatora GPS w pojazdach flotowych. Ustawodawca przewiduje trzy typy urządzeń dopuszczone w obrocie, a najpopularniejsze są zwykłe smartfony czy tablety, na których zainstalowano odpowiednią aplikację. Lokalizator ma za zadanie wysyłanie danych, zawierających między innymi współrzędne geograficzne, azymut pojazdu czy numer sprzętu służącego lokalizacji. Za niewywiązanie się z tych obowiązków grożą surowe kary. Nawet 10 tysięcy złotych może zapłacić przewoźnik, jeśli nie przekazuje aktualnych danych geolokalizacyjnych lub nie wyposażył swojego pojazdu w odpowiednie akcesoria GPS. Od 5 tysięcy złotych do 7,5 tysięcy złotych zapłaci z kolei osoba, która nieprawidłowo używa lokalizatora i nie działa w uregulowany przepisami prawa sposób. Przykładem błędnego korzystania może być brak uruchomienia urządzenia przed rozpoczęciem kursu.
Pojawia się coraz więcej głosów sugerujących możliwość zaostrzenia restrykcji w tym zakresie. Zmiany będą zmierzały w kierunku zwiększenia skuteczności doboru podmiotów do kontroli, eliminacji karuzel VAT, a także objęcia obowiązkowym monitoringiem kolejnych grup przewoźników. Usprawnienie i zabezpieczenie floty pojazdów jest w tym kontekście czołowym wyzwaniem przed dużymi przedsiębiorstwami, na których ciąży widmo kary w wysokości 100 tys. złotych za nieuzasadnione niedostarczenie zgłoszonego towaru.
Podsumowanie
Kary za brak monitoringu GPS ( https://www.webfleet.com/pl_pl/webfleet/fleet-management/vehicle-tracking/ ) są odpowiedzią na częste, nielegalne praktyki, które pojawiają się w branży transportowej. Wprowadzenie takiego wymogu jest korzystne nie tylko dla budżetu państwa. Umiejętnie wykorzystane będzie też usprawnieniem dla firm transportowych. Lokalizacja GPS pojazdów flotowych połączona z odpowiednim systemem telematycznym może dostarczyć wielu danych o eksploatacji pojazdów firmowych, usprawnić zarządzanie pracownikami i ułatwić analizę kosztów. Jaki monitoring zatem wybrać? Zamiast tanich, często zawodzących programów warto rozważyć zakup sprawdzonych rozwiązań do zarządzania flotą pojazdów. Aplikacja WEBFLEET oprócz geolokalizacji pojazdów flotowych i naczep umożliwia sprawdzenie szeregu parametrów realizowanej trasy na dowolnym urządzeniu mobilnym. Jego wdrożenie pozwoli nie tylko spełnić wymóg dotyczący lokalizacji GPS, ale też zwiększy efektywność funkcjonowania przedsiębiorstwa.